Pierwsze spotkanie w naszym gabinecie ma za zadanie poznanie się. Często już podczas wywiadu diagnostycznego padają pierwsze sformułowania, które będą Nam towarzyszyć w całym procesie terapii. Warto zatem przyjąć postawę zaufania i otwartości. Gabinet to swoiste laboratorium relacji, ale przede wszystkim bezpieczne miejsce, w którym nie oceniamy. Cokolwiek pada z ust pacjenta i niezależnie od złożoności problemu, jest on przez nas przyjęty we wszystkim, co wnosi. Terapia nie jest bowiem udzielaniem dobrych rad czy realizacją projektu „Nowy Ja 2.0” metodami agresywnego samorozwoju. Terapeuta ma za zadanie poznać, zrozumieć i tak sformułować problem pacjenta w języku terapii poznawczo-behawioralnej, abyśmy wspólnie wyruszyli w drogę do zmiany. Aby tak się rzeczywiście stało, potrzebne jest swego rodzaju „zdjęcie” stanu faktycznego, który jest udziałem pacjenta rozpoczynającego terapię. Ma ono charakter rozpoznania problemu i zbudowania atmosfery zaufania i życzliwości. Pytania diagnostyczne mogą dotyczyć całego spektrum naszego życia, dlatego warto aktywnie współpracować, aby na tym etapie udzielić możliwie wyczerpujących i spójnych odpowiedzi. Warto przypomnieć sobie te fakty z naszego życia, które mogły mieć wg Nas znaczący wpływ na to, co przeżywamy obecnie. Pamiętajmy, każdy z Nas jest absolutnie wystarczający, aby trafiając do gabinetu, podjąć próbę przemiany, poprawy stanu psychicznego czy ogólnie rozumianego dobrostanu. Dlatego niczego, co przynosimy, nie musimy się bać. To wszystko, co trudne, bolesne, wstydliwe, może stać się zasobem, a zobaczone jako nasza osobista, ważna i piękna historia, stać się fundamentem zmiany. Dlatego ufając, zachęcamy do zaufania!